Motywacja do działania. Motywowanie siebie.

motywowanieGdzie jest motywacja? Każdy z nas posiada swojego “wewnętrznego lenia”. Nie jest to oczywiście nic złego, o ile uruchamia on się tylko czasami i nie przeszkadza nam w codziennym funkcjonowaniu.

Jeśli jednak zaczynamy łapać się na tym, że nic nam się nie chce, a nasze plany i marzenia powoli rozpływają się pomiędzy kolejnymi odcinkami seriali, musimy wziąć się w garść i zacząć działać. Nie ma nic gorszego niż żałować swojego życia, będąc u jego kresu. Skąd jednak wziąć motywację do działania? Jak zacząć, by motywacja za szybko nie opadła?

Wyznaczanie celów i korzyści płynących z ich spełnienia a motywacja

Tak, wiem. W czym niby ma Ci pomóc wyświechtana formułka –Wyznacz sobie cel i dąż do niego wszystkimi siłami” powtarzana przez wszystkich internetowych coachów? Mimo, że słyszeliśmy to zdanie już tysiące razy i mamy go dość, to w rzeczywistości ma ono ogromny sens i warto trzymać się tej zasady. Bo to też motywacja.

Wyznaczanie celów pomaga nam przestawić nasz umysł w tryb działania. Wyznaczane cele muszą być ambitne, tak by droga do nich wymagała długiego i konsekwentnego działania. Cele muszą być możliwe do spełnienia, ale warto sprawić, by droga do nich nie była prosta, tylko najeżona kolejnymi wyzwaniami.

Dobrym przykładem mogą być marzenia o zdobywaniu górskich szczytów. Załóżmy, że naszym głównym celem jest najwyższa góra świata – Mount Everest, żeby go zdobyć potrzebujemy trzech rzeczy:
  • dobrej formy,
  • odpowiedniego sprzętu,
  • doświadczenia.

Wycieczka w Himalaje związana jest z ogromnym wysiłkiem. W tym celu musimy się do niej dobrze przygotować. Rozpiszmy sobie więc nasze cele w drzewku i zastanówmy się co chcemy osiągnąć.

Od szczytu drzewa (zdobycie Mount Everestu) odchodzą trzy gałęzie, które kierują do podanych powyżej punktów. Każde z tych wyzwań również dzieli się na konkretne zadania. Dobra forma może być podzielona na wyzwania typu: przebiegnięcie 10 km, zrobienie na piechotę 30 km w jeden dzień itp.

Odpowiedni sprzęt wymaga od nas zdobycia wiedzy i pieniędzy. Warto więc zacząć czytać więcej na temat górskich wypraw, a także postarać się o podwyżkę w pracy. Doświadczenie należy zdobywać stopniowo, zaczynając od Tatr i Alp, na Himalajach kończąc.

Jak widać, jedno ogromne marzenie prowadzi nas do setek codziennych wyzwań, które musimy spełnić, by sięgnąć szczytu. Rozpisanie naszych celów w postaci drzewka pomoże nam także znaleźć korzyści płynące ze spełnienia poszczególnych wyzwań.

Planowanie = motywacja

Spełnianie ambitnych marzeń wymaga od nas zorganizowania się. Musimy zaplanować, kiedy znajdziemy czas na spełnianie kolejnych warunków i umiejętnie wpleść te wyzwania w codzienne życie.

Chaos nie służy rozwojowi, więc planowanie to podstawa, jeśli chcemy widzieć u siebie postępy i mieć motywację do dalszej walki.

Nagradzanie się

Bez nagród ciężko się zmotywować. Jest to prawda znana już od wieków i jeszcze długo pozostanie aktualna.

Jak mogą wyglądać nagrody w naszym przypadku?

Wystarczy tylko rozpisać wszystkie zadania tak, by wyglądało to, jak gra. Jeśli przez 5 dni w tygodniu ambitnie trenujemy, naszą nagrodą może być wieczór z serialami, jeśli zrzucamy wagę i idzie nam znakomicie, możemy się nagrodzić czymś słodkim. Im wyżej zajdziemy w naszym drzewku, tym lepsze nagrody powinny na nas czekać.

Kilka sposobów, by się zmotywować.

Wypisz korzyści.

Weź pustą kartkę i długopis, i zacznij wypisywać wszystkie korzyści, jakie przychodzą Ci do głowy w związku z wykonaniem danego zadania. Więcej wolnego czasu, radość kogoś bliskiego, otrzymanie wynagrodzenia, możność spotkania z przyjaciółmi, nauczenie się czegoś nowego.

Nie wszystkie muszą być silnie uargumentowane i logiczne.

Wypisz wszystko, co Ci przychodzi na myśl, nawet jeżeli Twoje powody będą śmieszne lub pozbawione sensu. Ważne jest, aby było ich jak najwięcej. Gdy już stworzysz taką listę, zupełnie inaczej będziesz podchodził do zaplanowanego zadania – przed wypisaniem listy ledwo mogłeś znaleźć jeden powód, a teraz masz już ich tak wiele.

Planuj.

Dokładnie zaplanuj to, co masz do zrobienia. Świadomość tego, jak ma wyglądać efekt, nie zawsze wystarczy. Planowanie pozwala na ujrzenie również całego procesu, nie tylko efektu. Każde skomplikowane zadanie jest złożone z najprostszych elementów.

Dlatego, gdy dokładnie wypiszesz sobie poszczególne kroki, które doprowadzą Cię do osiągnięcia danego celu, łatwiej będzie Ci zabrać się za poszczególne elementy procesu. Całość nie będzie się już wydawać taka trudna, bo będzie składać się z prostych czynności. To pozwoli Ci również śledzić Twój postęp. Wiedza, w którym jesteś miejscu i jak daleko Ci do osiągnięcia celu poprawi Twoją efektywność.

Wykorzystaj metodę pięciu minut.

Gdy masz do zrobienia coś, na co nie masz ochoty, zdecyduj się na robienie tego tylko przez pięć minut.
Powiedz sobie „pięć minut, ani chwili dłużej”. Taka perspektywa znacznie ułatwi Ci zabranie się do tego zadania, a co więcej – często okaże się, że gdy już będziesz robić coś przez te pięć minut, nie skończysz po tych pięciu minutach, ale będziesz robić to znacznie dłużej, niż zaplanowałeś.

Połącz cel z najwyższą wartością.

Zastanów się, co stanowi dla Ciebie najważniejszą rzecz w życiu? Zdrowie, rodzina, miłość, wykształcenie, dobra zabawa? Co przedkładasz nad wszystkie inne wartości? Dla którego z tych obszarów jesteś w stanie naprawdę się poświęcić? Gdy już ustalisz (może być więcej niż jedna) najważniejszą wartość, połącz ją z zadaniem, które masz do wykonania.

Możesz zrobić to poprzez zadawanie sobie pytań „co mi to da?”. Co Ci da nauka tego materiału? Zdasz egzamin. Co Ci da zdanie egzaminu? Nie będziesz miał poprawki. Co Ci to da? Będziesz miał więcej wolnego czasu. Co Ci da wolny czas? Będziesz mógł spędzać czas z przyjaciółmi albo gdzieś wyjechać, co oznacza dobrą zabawę. Proste, prawda?

Bądź pozytywnie nastawiony, to mocny argument. Motywacja to podstawa.

Zwracaj uwagę na swoje myśli. Obserwuj je cały czas, zwłaszcza gdy myślisz o czekającym Cię zadaniu. Gdy okaże się, że są one negatywne, zamień je na pozytywne. Skończ z wszelkimi „nie uda mi się”, „to jest trudne”, „nie dam rady”. Gdy to sobie mówisz, masz rację. Nastawiasz swój umysł na porażkę, a w efekcie Twoja wydajność znacznie spada, i rzeczywiście nic Ci się nie udaje.

To jak samospełniająca się przepowiednia. Gdy myślisz, że dasz radę, że to będzie łatwe, że wszystko Ci pięknie wyjdzie – również masz rację. Nastawiając swój umysł na sukces pobudzasz go do działania. Twoja efektywność znacznie wzrasta. Wyrób sobie nawyk pozytywnego myślenia. Masz ogromne możliwości i uwierz w to, a będziesz działać dużo lepiej. Co więcej, perspektywa sukcesu natychmiast pobudzi Twoją motywację.

Zobacz siebie zmotywowanego.

To technika, która pobudza motywację na poziomie emocjonalnym. Polega na wizualizacji siebie na ekranie kinowym. Pomyśl, że siedzisz sam w kinie naprzeciwko wielkiego ekranu, a tam widzisz film, na którym ty sam wykonujesz zadanie, do którego chcesz się zmotywować.

Wyobraź sobie siebie ogromnie zafascynowanego wykonywaną czynnością. Poczuj zapał, który wręcz wrze w Tobie z ekranu. Zobacz wszystkie szczegóły – sposób poruszania się, wyraz oczu, gwałtowność ruchów. Zwróć uwagę na kolory filmu, na dźwięki, które słyszysz. Wejrzyj w swoje myśli, widząc siebie na tym filmie, ogromnie zmotywowanego.

Gdy już zobaczysz dokładny obraz siebie w tak silnym stanie na ekranie kinowym razem ze wszystkimi szczegółami i razem z wszystkimi emocjami, wejdź w ekran i wejdź w swoje ciało. W momencie gdy to zrobisz, poczuj to wszystko, zachowuj się tak, jak przed chwilą to widziałeś na ekranie. Zintensyfikuj wszystkie te doznania.

Jest to bardzo silne narzędzie i pozwoli Ci poczuć motywację natychmiastowo.

I jak się czujesz? Motywacja pomogła?

O autorce

Milena Chorążewska - Bloggerka, pasjonatka zdrowego stylu życia. Założyła bloga, aby dzielić się swoją pasją. Jej 7 letnie doświadczenie w zakresie medycyny naturalnej pomaga jej rozwijać projekt Adelia.