Koronawirus = stres

Stres

Czy goni Cię tygrys?

Wyobraź sobie, że Twoje życie jest w niebezpieczeństwie, bo goni Cię potężny tygrys. Obok Ciebie, biegnę i ja. Patrzę i myślę, co tu zrobić, bo widzę, że stres przejmuje kontrolę. A Ty opadasz z sił, masz wyryty na twarzy paniczny strach.
I wtedy pytam Cię, jaki masz cel w życiu? Dla kogo to wszystko robisz? Czy spełniłaś swoje marzenia?

Myślę, że raczej nie miałabyś głowy do odpowiedzi, na te moje pytania, bo walczyłabyś o życie, a stres przejął kontrolę, prawda? Tak samo pewnie ciężko, byłoby Ci się zrelaksować w takim momencie, być super kreatywną, ufać wszystkim i wszystkiemu dookoła; czy też spełniać marzenia, albo być teraz po prostu szczęśliwą…

I piszę właśnie o tym, gdyż pod maską tego tygrysa – może podszywać się wiele rzeczy, które zaprzątają Ci teraz Twój umysł, tak jak mi.

Sama zresztą niczego też nie jestem pewna. Boję się o siebie, rodzinę, czy przyjaciół – odczuwam ogromny stres. Mój umysł widzi zagrożenia i włącza wszystkie systemy walki o przetrwanie. Ale znalazłam na to wszystko sposób. Na początku uświadomiłam sobie..

 Jakie zagrożenia teraz mogą na mnie czyhać:

  • obawa przed coronawirusem,
  • choroba,
  • sytuacja rodzinne,
  • brak opieki zdrowotnej przy panującej pandemii,
  • brak pracy lub obawa przed jej straceniem,
  • sytuacja ekonomiczna kraju – kryzys, który jest faktem,
  • pandemia, która trwa od ponad pół roku i wywołuje strach oraz niepewność w każdej/każdym z nas,
  • bezradność i chaotyczność władzy,
  • protesty,
  • aktualne zasady i obostrzenia, ograniczenia,
  • bezradność i to, że wszystko staje na głowie, przeogromny stres,
  • a także trudne wspomnienie z przeszłości,
  • miejsce, osoba, sytuacja albo wydarzenie,
  • czyjś dotyk, głos, zapach, a nawet smak..

I w takich momentach, tak jak wspomniałam wyżej – nie ma szans, abyś stawała na wyżynach swoich możliwości i świetnie sobie radziła w życiu. Są za to ogromne szanse na to, że ten stan zagrożenia, który uruchamia Twój umysł – generuje w Tobie ogromny stres i pozbawia Cię energii.

Oto moje rady, jak przetrwać ten czas:

  • Przede wszystkim zacznij czuć, myśleć, być – Tu i Teraz. Skup się na obecnej chwili, w której jesteś. Jaki jest sens roztrząsania co było tydzień, czy rok temu? Albo dlaczego skupiasz swoje myśli na tym co będzie? A jaką masz gwarancję, że to w ogóle będzie?
    Nie ma sensu skupiać się ani na przeszłości ani na przyszłości. Żyj chwilą, żyj tym co jest teraz. Ciesz się z tego co masz, doceń moment, w którym teraz jesteś, nie myśl o chorobach, które mogą Cię dopaść, bo w końcu dopadną.
    Ciesz się życiem, a zobaczysz, że będziesz zdrowsza i szczęśliwsza. Umysł ma ogromny wpływ na stan Twojego organizmu.
  • Wyłącz telewizor, albo przełącz z kanałów informacyjnych. Filtruj informacje, jakie podaje Ci świat zewnętrzny i media. Im mniej masz newsów, tym lepiej dla Twojego zdrowia psychicznego.
    Czy nie lepiej obejrzeć interesujący film, program o przyrodzie, czy nawet bajki niż słuchać o dramatach świata, wiecznych wojnach wewnętrznych, czy kłótniach rządzących? Zapewne wiesz, że łatwiej się ludźmi steruje, jak ciągle się im powtarza czarne scenariusze, wywołując panikę, czy strach – ma się nad nimi władzę.

    Pamiętaj o tym, by też nie pozwalać swojemu dziecku – oglądać tych programów informacyjnych, jeśli chcesz – aby wyrosło na świadomego, mądrego człowieka.
  • Spędzaj czas z rodziną, bądź offline – zwłaszcza w godzinach wieczornych, kiedy ten czas powinien być przeznaczony na rozmowy z bliskimi. Media społecznościowe (m.in. facebook, instagram, snapchat, tik-tok, itp.), gry internetowe – nie powinny przeszkadzać/zastępować nam czasu z bliskimi. To jest moment na wspólne jedzenie, rozmowę, budowanie relacji, na podtrzymywanie więzi rodzinnych a nie bezmyślne marnowanie go.
  • Celebrowanie wspólnego jedzenia. Dziś wiele osób jest na dietach pudełkowych, zapominając czym jest wspólne gotowanie, czy spożywanie posiłków. Zapominamy, jak miło można spędzić czas – RAZEM – gotując.
  • Jeżeli wcześniej wychodziłaś na siłownię, czy fitness – to teraz możesz zacząć ćwiczyć w domu. Zachęć przy okazji swoich domowników do wspólnych ćwiczeń. Może dzięki temu – będziecie mieć wspólną pasję?
    A może nie miałaś czasu na jogę i teraz jest odpowiedni czas, by móc nauczyć się podstaw?
  • Polecam przeczytać artykuł, jak poskromić stres rodziców: http://www.adelia.com.pl/pogromcy-stresu-dla-pracujacych-rodzicow/
  • Żyj swoim własnym tempem, nie narzuconym z góry. Zastanów się nad własnymi celami i dąż do nich, tylko zachowaj przy tym autonomię – nie spełniaj niczyich oczekiwań. Zacznij myśleć o sobie. Zdrowy egoizm – to jest to, czego się właśnie uczę.
  • Uważaj na ludzi, których masz w okół. Unikaj toksycznych, wysysających z Ciebie energię – wampirów energetycznych ze swojego otoczenia. Naucz się być asertywnym (ja się tego też właśnie uczę :). Nie plotkuj, nie obgaduj – jak ktoś ma na to ochotę – odmów i nie czuj się winny z tego powodu. W tym czasie możesz przeczytać interesującą książkę. Kieruj się swoim własnym rozumem otaczając się ludźmi, którzy na wzajem „ładują swoje baterie”, a nie wykorzystują Cię, jak „swoją ładowarkę”.
Przeczytaj jeszcze raz te rady. Jak możesz – wyjdź na spacer, oddychaj, medytuj a zobaczysz, że DA SIĘ ogarnąć głowę, pogonić tygrysa (stres). I POMIMO tego co się dzieje – normalnie funkcjonować.

Zamiast więc dalej hodować tygrysy – przegoń je i odzyskaj panowanie nad swoimi emocjami i życiem! A jak chcesz o czymś porozmawiać – to napisz. Powodzenia!

O autorce

Milena Chorążewska - Bloggerka, pasjonatka zdrowego stylu życia. Założyła bloga, aby dzielić się swoją pasją. Jej 7 letnie doświadczenie w zakresie medycyny naturalnej pomaga jej rozwijać projekt Adelia.