Tag: depresja

Depresja a przygnębienie

Depresja a przygnębienieDepresja a przygnębienie. Każdy człowiek miewa gorsze czy trudniejsze chwile. Każdy w swoim życiu doświadczył momentów smutku, zrezygnowania, przygnębienia, braku chęci do wykonywania czegokolwiek.. eh..

Często takie sytuacje następują po jakichś przykrych zdarzeniach: niepowodzeniach, porażkach, zmianach czy stratach. Poczucie utraty i bólu jest elementem procesu dorastania i dorosłości, którego nie da się uniknąć.

Według danych WHO depresja to obecnie czwarty najpoważniejszy problem zdrowotny na świecie. Przewiduje się, że do 2030 roku „choroba duszy” uplasuje się na pierwszym miejscu pod względem częstości występowania. Pojawia się niespodziewanie i może zaatakować każdą osobę bez względu na płeć i wiek, dlatego często mylimy zwykłe przygnębienie czy chwilowy dołek z poważnym schorzeniem psychicznym. Z tego względu warto odpowiedzieć sobie na pytanie: „w jaki sposób objawia się depresja i jak z niej wyjść?”.

Depresja a przygnębienie

Objawy depresji

Granica pomiędzy zwyczajnym smutkiem i przygnębieniem (będącym częścią życia każdego człowieka); a depresją jest odrobinę rozmyta, gdyż na pierwszy rzut oka obie przypadłości mogą wyglądać podobnie. Istnieją jednak pewne charakterystyczne objawy, które pozwalają odróżnić od siebie te dwa stany ducha.

Przede wszystkim depresja jest stanem utrzymującym się przez dłuższy czas. Można ją podejrzewać dopiero wówczas, gdy przynajmniej dwa z objawów takich jak obniżony (depresyjny) nastrój, brak energii i zwiększone zmęczenie czy niemożność odczuwania radości i przyjemności (anhedonia) utrzymują się przez ponad dwa tygodnie, występują prawie codziennie i przez większą część dnia.

ZWOLNIJ! Regeneracja organizmu zimą

Regeneracja organizmu zimąRegeneracja organizmu zimą? Tak, zimą. ZIMA – to czas, kiedy natura zwalnia swój rytm. Wcześniej kładziemy się spać, później wstajemy. Z potrzeby… ciała. Tzn. tak było kiedyś, kiedy człowiek wsłuchiwał się w rytm natury, bo wierzył, że robi mu to dobrze. A dzisiejszy człowiek jest ponad to.

Dzisiaj człowiek, jak był zabiegany latem, tak.. jest zabiegany zimą. Może nawet jeszcze bardziej, bo latem wrzuca na luz i wypoczywa (urlop, itd..).

A zimą – coraz wyżej stawia sobie poprzeczkę. Bo przecież dopiero co zrobił ambitne postanowienia noworoczne….

Człowiek do tej poprzeczki dopasowuje się, wpisuje się bez szemrania w te coraz ambitniejsze plany. Tzn. temu wewnętrznemu szemraniu daje po łapach i w swoim przekonaniu bierze się w garść.

Ale robi to kosztem snu. Czyli krótkowzrocznie.

Bo przecież postanowił sobie, więc zakasuje rękawy i pracuje – choćby na rzęsach (jak ja teraz.. ehh). A potem dziwimy się dlaczego większość postanowień noworocznych spaliło się na panewce…

Przedobrzyliśmy. To nie był ten moment… Za szybko chcieliśmy. A co nagle to po diable.